Otwarcie centralnego odcinka II linii metra powinno rozwiązać wiele problemów komunikacyjnych naszego miasta, zwłaszcza w sytuacji, gdy wyłączony z ruchu jest Most Łazienkowski. Tymczasem mieszkańcy Gocławia, Rembertowa oraz Starej Miłosny protestują przeciwko nowym trasom autobusów, które dowożą do metra. Zdaniem mieszkańców, pozbawiono ich szybkiego i wygodnego dojazdu do centrum oraz zmuszono do przesiadek.
Otwarcie centralnego odcinka II linii metra spowodowało wiele zmian w dotychczasowych trasach autobusów. Niektóre skrócono, kolejne dopiero powstały, a jeszcze inne skierowano na zupełnie nowe trasy. Od 8 marca uruchomiono np. ekspresową linię E-1 z Gocławia do stacji Metro Stadion Narodowy (która stała dużym węzłem przesiadkowym), skrócono autobusy 514 z Woli Grzybowskiej, 411 ze Starej Miłosnej, 151 z Gocławia (także dojeżdżają tylko do II linii metra) czy też 143 z Rembertowa (tylko do Ronda Wiatraczna).
Mieszkańcy Gocławia, którzy byli przyzwyczajeni do starych tras autobusów, nagle zostali zmuszeni do przesiadek, w związku z czym zaczęli protestować. Szybko powstały Facebookowe fanpage’e „Nie pchajcie Gocławia do metra” oraz „Nie dla upychania Gocławia w M2”, a także internetowa petycja do wiceprezydenta Warszawy Jacka Wojciechowicza. Mieszkańcy przekonują w niej, że decyzje o zmianach tras autobusów zostały podjęte bez szerokich konsultacji społecznych. – ZTM zaskoczył nas wątpliwej jakości ofertą, która pogorszyła jakość połączeń Gocławia z centrum miasta – czytamy w petycji.
Co ciekawe, autorzy pisma wskazują na pewien paradoks, który związany jest z pożarem Mostu Łazienkowskiego. – Rozumiemy doskonale, że sytuacja, ze względu na pożar Mostu Łazienkowskiego jest wyjątkowa. Jednak absurd polega na tym, że w trakcie pierwszej zmiany tras po awaryjnym zamknięciu mostu, nasza podróż była wygodniejsza i szybsza niż obecnie. Wówczas nie pozbawiono nas żadnej linii, a wszystkie autobusy kursujące dotychczas Mostem Łazienkowskim, zostały przekierowane na Most Poniatowskiego – wskazują. Podkreślają też, że korzystanie z autobusu E-1 wydłuża czas podróży do centrum nawet o 20 minut.
fot. Fanpage "Nie pchajcie Gocławia do metra"
Zdaniem mieszkańców, poprzedni układ linii autobusowych na Gocławiu był znacznie wygodniejszy i zapewniał szybsze dotarcie do Śródmieścia. Dziś do centrum dojeżdżają wprawdzie autobusy 507 i 111, ale to zdecydowanie za mało. Tym bardziej, że często stoją w korkach na ulicy Saskiej. Gocławianie narzekają również na nowo uruchomioną linię 151. – Linia, która wreszcie dała możliwość mieszkańcom takich ulic jak Jana Nowaka-Jeziorańskiego szybki dojazd do centrum także została zdegradowana do linii dowozowej do drugiej linii metra ze wszystkimi wcześniej wspomnianymi mankamentami. Przed zmianami z 9.03 było to doskonałe połączeniem dla mieszkańców północnego Gocławia. Autobusy docierały do centrum szybciej niż podróż kombinowana – autobus + metro – czytamy w petycji.
Wniosek z pisma mieszkańców jest jednoznaczny. – W niniejszej petycji zwracamy się z prośbą o przywrócenie tras linii 151 i 411 w relacji do centrum miasta, w takim układzie, jaki obowiązywał po zamknięciu mostu Łazienkowskiego do 9 marca 2015. 411 w naszej ocenie powinno kursować z częstotliwością sprzed zamknięcia mostu Łazienkowskiego – mówią mieszkańcy. Zapewniają, że chętnie podejmą się negocjacji z Zarządem Transportu Miejskiego.
Całą petycję (którą podpisało do godziny 18 we wtorek 491 osób) znaleźć można pod tym adresem.
Rembertów i Stara Miłosna
Skrócenie linii 143 do Ronda Wiatraczna, a także skrócenie 514-stki spowodowało, że Rembertów nie ma bezpośredniego połączenia autobusowego z centrum miasta. Wprawdzie są dość szybkie połączenia kolejowe (SKM, a także KM2), jednak zdaniem wielu mieszkańców to za mało, zwłaszcza, że pociągi te nie jeżdżą zbyt często. 520 z Marysina nie wystarczy. W Starej Miłośnie sytuacja jest podobna – autobusy 411 oraz 502 skrócono tylko do Metra Stadion Narodowy, a do pociągów raz, że trzeba dojechać, a dwa, że są te same kolejki co w Rembertowie, łatwo zatem wyobrazić sobie komfort takiej jazdy.
Tak wyglądają autobusy w Rembertowie w porannym szczycie, fot. Rembertów Bezpośrednio
Co na to Zarząd Transportu Miejskiego? Jeszcze w poprzedni piątek, 13 marca, przedstawiciele ZTM mówili, że z powodu pożaru Mostu Łazienkowskiego nie było czasu na konsultacje społeczne. Dziś (17.03) rzecznik ZTM Igor Krajnow, spytany o tę sprawę przez „Politykę Warszawską” odpowiada krótko: „Z komentarzem wstrzymajmy się jeszcze przez góra dwa dni. Do tego czasu powinny już zapaść jakieś decyzje”.
Można więc spodziewać się, że ZTM podejmie jakieś działania w tej sprawie. Miejmy tylko nadzieję, że będą one dobre dla mieszkańców i nie spowodują dalszych problemów.
Zdjęcie: Fanpage "Nie pchajcie Gocławia do metra"
Zobacz także: